Akwaponika! A może jednak oczko wodne...
Niedawno wiedziony piękną pogodą zawędrowałem do jednego z większych ogrodniczych centrów pod Wrocławiem. Wiadomo, wiosna pachnie to człowiek o roślinach od razu myśli. Zaopatrzyłem się w nasiona, kupiłem wawrzyna szlachetnego i już miałem iść do domu gdy moją uwagę zwrócił znajomy odgłos - oho słyszę przelewająca się wodę ;)
No i zobaczyłem duży zbiornik na wodę z przedziwną instalacją do niego podpiętą, przez głowę przeleciała mi na nawet myśl
Niestety lekko się rozczarowałem tym co zobaczyłem, nie mniej wciąż ciekawostka :). Otóż sklep ten jak się okazało sprzedaje też ryby do stawów i oczek wodnych. Na podwórzu stał właśnie duży zbiornik do podchowu ryb z podpiętym filtrem. Instalacja była bardzo prosta, zrobiona metodą chałupniczą.
Nie możliwe! Akwaponika w Polskim ogrodniczym!
Niestety lekko się rozczarowałem tym co zobaczyłem, nie mniej wciąż ciekawostka :). Otóż sklep ten jak się okazało sprzedaje też ryby do stawów i oczek wodnych. Na podwórzu stał właśnie duży zbiornik do podchowu ryb z podpiętym filtrem. Instalacja była bardzo prosta, zrobiona metodą chałupniczą.

Jak widać do zbiornika podpięta była beczka w której najprawdopodobniej znajdował się filtr biologiczny, woda przepompowywana była przy wykorzystaniu dużej pompy zanurzeniowej.
Woda była wpompowywana do beczki od góry i grawitacyjnie spływała do zbiornika. Przyznam szczerze zdziwiłem się, że napowietrzenie było tylko w zbiorniku natomiast beczka z filtrem nie była dotleniana. Jeżeli był to filtr biologiczny, to zdecydowanie poprawiło by to jego skuteczność.
Pięknie się to nie prezentowało ale pewnie jest skuteczne, ktoś to zapewne robi już któryś rok z rzędu. Można sobie zadać pytanie; skoro to duże centrum ogrodnicze dlaczego nie spróbować akwaponiki, tak pięknie by to mogło promować sklep. Szkoda nie?
Akwaponika! A może jednak oczko wodne...
Reviewed by Tomek
on
19:12
Rating:

Brak komentarzy: